O cudzie może mówić małżeństwo podróżujące Deawoo Tico. Pomiędzy Antoninem, a pobliskim wiaduktem doszło do niespodziewanej sytuacji. Drzewo złamało się u podstawy i spadło na pobliską drogę krajową nr 11.
W pierwszej kolejności spadło na dach busa marki Mercedes z powiatu kaliskiego. Jedna z gałęzi dosięgnęła jadące drugim pasem Tico, które ostatecznie wjechało do rowu. Nikomu nic się nie stało. W Tico, uszkodzone zostało przednie, prawe koło od uderzenia w leżący w rowie konar drzewa. Delikatnie wgnieciona została maska,a przednia szyba uległa pęknięciu. W Mercedesie natomiast mocnemu uszkodzeniu uległ dach, z którego gałąź spadła na przednią szybę i maskę. Gdyby gruby konar spadł na dach Tico, z pewnością podróżujące nim osoby odniosłyby poważne uszkodzenia ciała.
Tym razem zakończyło się tylko na strachu. W takiej sytuacji gdy samochody nie posiadają autocasco, naprawy trzeba dokonać na własny koszt. Warto dodać, że poniedziałek wiał wiatr, ale jego siła nie była mocna. Drzewo wyglądało na zdrowe. Oto zdjęcie jak w innym wypadku zginęła kobieta jadąca podobnym samochodem do Tico.
Ochotnicza Straż Pożarna z Przygodzic usunęła pozostałości drzewa. Ruch w tym czasie odbywał się wahadłowo.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News