Ten mecz może kosztować więcej niż tylko punkty w ligowej tabeli. Nieoficjalne informacje donoszą o rzekomym zamiarze złożenia dymisji przez prezesa klubu żużlowej Ostrovii. Jeżeli ta informacja by się potwierdziła, wówczas Zbyszek Warga wraz z Michałem Szymczakiem zadeklarowali odejście w myśl zasady jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Prezes Mirosław Wodniczak prosił ze łzami w oczach by go dzisiaj nie pytać o podsumowanie meczu. Było widać, że bardzo przeżył przegraną ostrowskiej drużyny.
Zarząd klubu nie godzi się z postawą niektórych zawodników, którzy na własnym torze przywożą po 0 punktów w poszczególnych biegach. Jak powiedział nam jeden z członków zarządu poza kamerą, to nie przystoi zawodnikom tej klasy.
Wracając do meczu…
ŻKS Ostrovia podejmowała na własnym torze drużynę Lubelskiego Węgla. Do 8 biegu zgromadzona publiczność miała przyjemność oglądać fenomenalne spotkanie. Wiele mijanek, walka do ostatnich metrów. W biegu 9 goście przełamali się i zwyciężyli podwójnie. Następne biegi były remisowe i w 13 gonitwie Nicklasowi Porsingowi zdefektował na starcie motocykl co całkowicie przekreśliło szansę Ostrovii na zwycięstwo. Ostatnie dwa biegi nominowane zakończyły się zwycięstwami gości. Na tablicy wyników kibice ujrzeli wynik 40:50 dla gości.
