W lipcu doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia na jednym z osiedli Krakowa. Śmierć poniósł 69-letni Marian S., którego zaatakował i pobił mieszkaniec Odolanowa Marcin W. Poniżej prezentujemy za zgodą portalu prokocim24.pl aktualne informacje na ten temat. Polecamy również zapoznać się z materiałem wideo na dole strony, do którego udało się dotrzeć portalowi prokocim24.pl
Aktualny stan sprawy z 30 lipca 2013 r.
Sprawa śmiertelnego pobicia starszego mężczyzny przy ul. Teligi nabiera tempa. Jak informuje Gazeta Krakowska śledczy postawią 29-letniemu uczestnikowi zajścia zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Dodatkowo sprawę będzie teraz badał inny prokurator niż dotychczas. Do tragicznego w stukach zdarzenia doszło na początku lipca, przy bloku na ul. Teligi 16.
69-letni Marian S. chcąc uspokoić i przywołać do porządku agresywnie zachowującego się Marcina W. zaatakował go przy użyciu pałki i prawdopodobnie gazu. Młodszy o ponad połowę mężczyzna początkowo tylko się bronił, lecz po chwili przeszedł do kontrataku. Powalił starszego pana na żywopłot i w napadzie szału zaczął bez opamiętania, z całych sił okładać go pięściami po głowie. 69-latek tego starcia nie przeżył.Chwilę po zajściu policja zatrzymała głównego podejrzanego wraz z jego dwoma towarzyszami. Zostali osadzeni na policyjnym „dołku”, w którym spędzili 24 godziny, po czym zostali wypuszczeni. Nikt wtedy nie usłyszał żadnych zarzutów.
Czarne chmury nad prokuratorem
Kilka dni po tej tragedii redakcja Prokocim24.pl opublikowała nagranie z monitoringu, na którym został uchwycony cały przebieg bójki. Nagranie to wywołało istną burzę w ogólnopolskich mediach i spowodowało, że nad głową prowadzącego sprawę prokuratora Cezarego Kwiatkowskiego zaczęły się zbierać czarne chmury. Główny zarzut wobec niego, kierowany nawet przez samego ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego, polegał na niepostawieniu nikogo w stan oskarżenia oraz o niezastosowaniu żadnych środków zapobiegawczych wobec uczestników zdarzenia (np. zakaz opuszczania kraju lub dozór policyjny).
30 lipca 2013 r. śledczy poznali opinię biegłych w tej sprawie opracowaną na podstawie wyników sekcji zwłok zmarłego. Jak dowiedziała się Gazeta Krakowska w oparciu o nią prokuratura apelacyjna postanowiła, że śledztwo zostanie przeniesione do prokuratury okręgowej. Oznacza to, że dotychczas badający sprawę prokurator Cezary Kwiatkowski już się nią zajmować nie będzie.
Nieumyślne spowodowanie śmierci
Na tej samej podstawie prokuratorzy postanowili, że widoczny na nagraniu z monitoringu 29-letni mężczyzna zostanie postawiony w stan oskarżenia. – Decyzja o postawieniu zarzutów już zapadła, ale nie możemy informować o ich treści, bo śledczy jeszcze nie przedstawili ich podejrzanemu – powiedziała Radiu Kraków rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała Gazeta Krakowska zarzut będzie dotyczył nieumyślnego spowodowania śmierci. W kodeksie karnym sankcja za tego typu przestępstwo wynosi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu Marcin W. z ust śledczych usłyszy treść aktu oskarżenia. Również na ten tydzień planowane jest spotkanie rodziny zmarłego 69-latka z prokuratorami. Także zapewne pod koniec obecnego lub z początkiem przyszłego tygodnia będzie znane oficjalne stanowisko w tej sprawie Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Moment pobicia rozpoczyna się od 6:30 kiedy to mieszkaniec bloku postanawia rozprawić się z mieszkańcem Odolanowa…
Jak donosi 7 sierpnia 2013 r. Gazeta Krakowska:
Dziennikarzowi telewizji TTV udało się ustalić, że Marcina W. nie ma ani w wynajmowanym w Krakowie mieszkaniu, ani w rodzinnym Odolanowie (Wielkopolska). Żona Marcina W. pochodzi z Izraela i to najprawdopodobniej tam wyjechał mężczyzna. Polska nie ma podpisanej z Izraelem umowy ekstradycyjnej, oznacza to więc, że Marcin W. jest bezpieczny. Nie odpowie za śmierć Mariana S.
Prok. Marcinkowska nie potwierdza jednak, że trop prowadzi do Izraela. – Żona podejrzanego nie jest objęta postępowaniem karnym, a zatem prokuratura nie może udzielać informacji na jej temat. Każda osoba, która nie ma zastosowanego środka zapobiegawczego w postaci zakazu opuszczania kraju, może wyjechać poza granice Polski – ucina.
Prokuratura wszczęła wewnętrzne postępowanie w sprawie śledztwa prok. Kwiatkowskiego. Jeśli sąd dyscyplinarny uzna, że popełnił błędy, grozi mu nagana, przeniesienie na inne stanowisko lub wydalenie z zawodu.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News