Policjanci z posterunku w Sieroszewicach ustalili i zatrzymali sprawcę nietypowej kradzieży. 62-letni mężczyzna skradł pięć prosiąt mieszkańcowi gminy Sieroszewice. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
W miniony poniedziałek właścicielka chlewni znajdującej się na terenie jej posesji stwierdziła brak pięciu prosiąt. Policjanci z miejscowego posterunku w Sieroszewicach, po otrzymaniu zgłoszenia o przestępstwie podjęli w tej sprawie czynności. W wyniku dokonanych sprawdzeń już kilka godzin później, skradzione zwierzęta odnaleźli na posesji 62-letniego mieszkańca tej samej miejscowości. Wymieniony tłumaczył policjantom, że cała piątka „prosiaczków” sama zjawiła się na jego posesji. Dwa z nich zostawił sobie w stodole, a pozostałą trójkę przewiózł samochodem do rodziny mieszkającej w sąsiedniej miejscowości.
Ostatecznie wszystkie prosięta trafiły z powrotem do swojego właściciela. Natomiast 62-latek usłyszał zarzut kradzieży mienia wartości tysiąca złotych, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News