Zaskakująco niską frekwencję i słaby poziom zaprezentował tegoroczny festiwal Reggae na Piaskach. Uczestnicy imprezy byli zgodni: – Festiwal nas rozczarował. Organizatorzy poza rażąco wysokimi cenami biletów żądali 30 zł za namiot. Dobór artystów też pozostawiał wiele do życzenia. Kto ich zna? Chyba sam organizator próbujący dorobić się jak najwięcej na tej imprezie.”
Tradycyjnie wszyscy musieli zapłacić 5 zł za wjazd na Piaski. Dla przeciętnego uczestnika koszt festiwalu wynosił aż 115 zł. Jest to tym bardziej zaskakujące, że festiwal otrzymuje wysokie dofinansowanie z budżetu miasta i wsparcie spółek miejskich. – Na co poszły nasze pieniądze? – dopytywał inny z uczestników festiwalu.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, na festiwal sprzedano raptem 300 biletów. Biorąc pod uwagę, że teren byłej Zielonej Laguny swego czasu gromadził tysiące osób, jest to wynik bardzo niski.
– Tegoroczny festiwal był moim ostatnim. W minionym roku wystąpił zespół BAKSHISH i to on zgromadził wiele osób pod estradą. W tym roku czułem się jak na niszowej imprezie z okrojonym budżetem – dodał 24-letni Wojtek z Poznania
Organizacja imprezy wprowadziła spore utrudnienia dla osób korzystających na co dzień z Piasków. Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy Ostrowa, którzy na własnej skórze odczuli uciążliwości związane z Reggae na Piaskach
Organizatorem jest Stowarzyszenie Strefa Kultury prowadzone przez panią Ewę Rubach-Wardawą.
Czy było to ostatnie Reggae na Piaskach?
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News