Oszustwo na „Pracownika wodociągów”

Oszuści nie próżnują. W Ostrowie Wielkopolskim doszło do kolejnych przypadków działania oszustów. Tym razem mieliśmy do czynienia z fałszywym pracownikiem wodociągowym, kobietami proszącymi o szklankę wody i ulicznym sprzedawcą fałszywych złotych monet.

O tym, że nadal zbytnio ufamy obcym ludziom, mieszkańcy naszego miasta tylko w ciągu ostatnich dni przekonali się trzykrotnie. W pierwszym przypadku do mieszkania starszej osoby zadzwonił rzekomy pracownik wodociągowy, informując o awarii wodociągów. Mężczyzna poprosił o możliwość wejścia wraz z właścicielką mieszkania do łazienki, żeby sprawdzić, czy z kranu leci woda. W tym czasie najprawdopodobniej inna osoba robiła przegląd mieszkania. Na szczęście tym razem, dzięki czujności właścicielki mieszkania, która usłyszała niepokojące odgłosy nic nie zginęło. Gorzej było w przypadku innej starszej pani, która z dobrego serca wpuściła do domu dwie kobiety, które prosiły o szklankę wody. To numer stary jak świat. Kiedy właścicielka mieszkania przebywała w kuchni trzecia kobieta spokojnie skradła pieniądze i inne precjoza o łącznej wartości około 1.900 zł.

Do innej, lecz dotkliwej w skutkach sytuacji doszło na ulicy w centrum miasta. Tam przypadkowo zagadnięta przez oszusta kobieta dała się namówić na zakup rzekomo złotych monet. To również stary sposób działania oszustów, o którym już nieraz pisaliśmy. Oferujący do sprzedania złote monety zazwyczaj współpracuje z inną osobą, która okiem „rzeczoznawcy” zazwyczaj przekonuje pokrzywdzoną osobę, że to drogie monety a przedstawiona cena jest nadzwyczaj atrakcyjna. W tym przypadku 7 monet „one penny” kosztowało pokrzywdzoną 14.000 złotych.

 

Po raz kolejny apelujemy: nie zawierajmy wartościowych transakcji z osobami nieznajomymi i w przypadkowych miejscach, na ulicy.

Zakup złota, czy innych cennych metali wymaga zasięgnięcia opinii eksperta, czyli na przykład jubilera i wyceny oferowanego towaru. Wiara w uczciwość okazyjnego sprzedawcy często kończy się dotkliwymi stratami. Nawet, jeżeli jest to szczególna okazja, a oferujący pokazuje nam pisemną wycenę na przykład złotej monety, czy innego wyrobu z metalu szlachetnego, zazwyczaj okazuje się, że wycena jest sfabrykowana. Warto pamiętać również, że nawet, gdyby okazało się, że monety są prawdziwe, to ich niska cena może sugerować, że mogą one pochodzić z przestępstwa, a przestępca chce się ich szybko i anonimowo pozbyć.

CZYTAJ  Rowerzysta mocno pożałował TEGO

Przypominamy również: nie wpuszczajmy do mieszkania obcych osób. Jeśli nieznajomy podaje się za pracownika instytucji poprośmy o okazanie legitymacji. Osoba o uczciwych zamiarach na pewno nam tego nie odmówi. Jeśli odmówi, podziękujmy i zakończmy rozmowę. Warto w takiej sytuacji natychmiast powiadomić Policję podając rysopis oszusta. Szybka informacja pozwoli na skuteczne działanie. Można również, w razie wątpliwości sprawdzić wiarygodność pracownika, telefonując do jego pracodawcy.

Kiedy wpuszczamy do mieszkania kogokolwiek zawsze zapewnijmy sobie obecność drugiej osoby. Może to być sąsiad. W żadnym przypadku jednak nie pozostawiajmy gościa samego w żadnym z pomieszczeń. Oszuści bowiem często proszą o przyniesienie jakiegoś przedmiotu, czy dokumentu z innego pokoju, czy kuchni, a w tym momencie penetrują nasze szafy.

Policja apeluje, by powyższe rady przypominać swoim rodzicom i dziadkom, którzy z racji wieku nie są w stanie czytać ich w prasie, czy oglądać w telewizji.
POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz co o tym sądziszx