„Tylko myślenie biznesowe jest w stanie zmienić Ostrów.” – rozmowa z Michałem Szymczakiem z KWW Dynamiczne Miasto
Do Rady Miejskiej po władzę czy po co?
Po jaką władzę? Ja mam tej władzy dużo na co dzień w swojej firmie. Po prostu przyszli do mnie moi pracownicy i powiedzieli: ‘Michał, dlaczego ty nie startujesz do Rady Miejskiej? Ty, który dajesz ludziom pracę i wiesz na czym polega biznes.’ I dałem się im namówić. Zmienić miasto można tylko poprzez stworzenie realiów takich, jakie panują w biznesie – trzeba dbać o ludzi, trzeba myśleć w sposób kreatywny i być dynamicznym. Taki sposób myślenia i działania pozwoli się nam wszystkim rozwijać i wzbogacić. Ja nie po władzę idę, ja idę po to, by pracować z ludźmi dla ludzi.
Krótko mówiąc chcesz wspierać ostrowski biznes?
Tak, bo tylko myślenie biznesowe jest w stanie zmienić Ostrów. Dobry biznes to miejsca pracy, rozwój miejskiej infrastruktury, to wreszcie godziwe zarobki! Innymi słowy, właściwy rozwój to zadowoleni mieszkańcy. Piękne drogi i 30% bezrobocie to nie rozwój, to jego parodia. Tylko szczęśliwi i bogaci mieszkańcy mogą tworzyć dynamiczne i rozwijające się miasto.
Mówisz o tym tak, jak gdybyś był panem świata i jednym ruchem ręki był w stanie zaprowadzić ład i porządek…
Tego o czym mówię nie zmieni czarodziejska różdżka, tylko ciężka praca. Pięć lat poświęciłem na to, by moja firma stała się wiodącą w kraju w technologiach poleasingowych. To się nie stało z dnia na dzień. Aby pomysł przekształcić w konkret potrzeba ludzi zaangażowanych, kreatywnych i młodych. Leśnym dziadkom mówimy stanowcze „nie”!
Przepraszam bardzo, komu? Te leśne dziadki to kto, najstarsi radni?
Leśne dziadki to sposób myślenia a nie metryka. Między bajki możemy włożyć ich gadanie o zakładzie produkcyjnym dla setek pracowników, bo to już nie te czasy. Poza tym powinniśmy się najpierw skupić na tym co jest, a jest ostrowski handel. Ten handel nie może się dusić we własnym sosie. Ostrowski handel musi wyjść na zewnątrz a najłatwiej jest to uczynić przez Internet. Tak jak na targu się sprzedaje, tak można handlować również w Internecie. Mój sklep internetowy odwiedza dziennie przeszło tysiąc osób z całej Polski. Przecież ten sam sposób działania może przyjąć nawet ktoś, kto handluje butami. Taka osoba potrzebuje tylko dwóch rzeczy – komputera i szkolenia w zakresie usług w Internecie. Większość ostrowskich handlowców nie praktykuje tego typu sprzedaży a szkoda, bo takie podejście może przyciągnąć do Ostrowa strumień pieniędzy.
Czyli nie interesuje cię otwieranie nowych miejsc pracy tylko wspomaganie starych?
To jest właśnie pytanie, które pokazuje sposób myślenia tzw. leśnych dziadków. Postawmy sobie inne, bardziej praktyczne: Jak wyobrażamy sobie tworzenie nowych miejsc pracy? Nowe miejsca pracy to nie zwalnianie pracowników i zastępowanie ich kolejnymi bezrobotnymi. Nowe miejsca pracy to awans zawodowy. Pracownik przechodząc na wyższy szczebel robi miejsce komuś innemu a sam pnie się w górę, co automatycznie wiąże się z lepszymi zarobkami i perspektywami. By tworzyć nowe miejsca pracy należy umocnić te, które już są.
Na koniec naszej rozmowy podaj mi trzy powody, dla których powinienem na ciebie oddać głos.
Bo jestem przykładem na to, że pracowitością, pomysłowością i dynamiką można osiągnąć sukces. Dwa – bo nie idę do Rady Miejskiej po dietę, tylko z konkretnym pomysłem na miasto. I trzecie – bo Ostrów musi się iść z duchem czasu. I dlatego mam nadzieję, że ludzie pójdą do wyborów i chcąc by nasze miasto było lepsze, postawią na ludzi, którzy wiedzą co mówią a nie mówią co wiedzą.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News