Incydent ze spadającymi z Ratusza doniczkami w czasie wizyty prezydenta RP „rozpromował” nasze miasto na arenie ogólnopolskiej. O tym wydarzeniu pisały Gazeta Wyborcza, TVN24, FAKT.pl, WP.pl czy antykomor.pl.
+ [adblockingdetector id=”1″]
Należy zadać pytanie kto odpowiada za tą sytuację? Kto naraził nie tylko życie prezydenta RP, ale również Bogu ducha winnych mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego? Okazuje się, że jak zwykle w takiej sytuacji nie ma jednego winnego. Każdy umywa rączki i broni się niczym dzieci w piaskownicy – to nie my, to oni. W pierwszej kolejności zapytaliśmy organizatora spotkania, prezydenta Ostrowa Wlkp. Jarosława Urbaniaka:
[jwplayer mediaid=”69181″]
Zwróciliśmy się do Biura Ochrony Rządu o stanowisko w tej sprawie. Major Patrycja Kozub z Zespołu Informacji Prasowej BOR napisała dla ostrow24.tv:
„Biuro Ochrony Rządu potwierdza zdarzenie z dnia 3 sierpnia br., do którego doszło w m. Ostrów Wielkopolski. Około godz. 15.00 w wyniku bardzo silnego podmuchu wiatru nastąpiło naruszenie konstrukcji utrzymującej donice przy
elewacji budynku ratusza, w wyniku czego nastąpiło pęknięcie mocowań i wysunięcie się z nich donic z kwiatami. Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu natychmiast udali się na taras by zdemontować stelaż, który po naruszeniu
mocowania i pęknięciu w połowie stwarzał zagrożenie. Żadnej z osób przebywających przed budynkiem nic się nie stało. Funkcjonariusze BOR nie odpowiadają za poprawność wykonania montażu i jakość materiałów użytych przez wykonawcę przy instalacji elementów do elewacji budynku. Kontrolę taką wykonują odpowiednie instytucje państwowe wydające zgodę i prowadzące nadzór nad tego typu pracami.”
Wśród pracowników ostrowskiego magistratu rozchodzi się wersja, z której wynika, że to jeden z funkcjonariuszy BOR-u sprawdzając poprawność zamocowania stelażu, mocno nim szarpał, czym mógł naruszyć jego mocowanie.
Cała sytuacja nie powinna się wydarzyć. Na siłę upiększano miasto i być może przesadzono z ilością kwiatów w miejscu newralgicznym. Na koniec warto podkreślić paradoks sytuacji. To nie kto inny jak Bronisław Komorowski powiedział o zamachu na ś.p. Lecha Kaczyńskiego – „Jaki prezydent taki zamach”.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News