Warta ćwierć miliona złotych publiczna toaleta w Parku Miejskim okazuje się, że nie jest bezpieczna dla dzieci. Przekonała się o tym rodzina, która w sobotnie przedpołudnie spacerowała po parku. Kilkuletni chłopiec po skorzystaniu z toalety nie potrafił z niej wyjść. Wezwano na miejsce strażaków.
+
Gdy kilkuletni chłopiec skorzystał z toalety, próbował z niej wyjść. Niestety nie był w stanie skorzystać z przycisku otwierającego drzwi. Zrozpaczona mama zadzwoniła po strażaków, którzy natychmiast udali się z odsieczą. Docierając na miejsce, strażacy otrzymali informację, że chłopiec jest już uwolniony. Okazało się, że sam wszedł do środka. Mama chłopca nie dostrzegła napisu informującego o konieczności przebywania osoby dorosłej przy załatwianiu się dziecka. Dlaczego warta 250 tysięcy toaleta nie jest w stanie zapewnić automatycznej obsługi dla kilkuletnich dzieci i naraża je na doznanie urazu? Kto z nas nie bał się jeździć windą czy być zamkniętym w jakimś pomieszczeniu?
Sytuacja była na tyle stresująca, że najbardziej przeżył ją młodszy brat uwięzionego chłopca. Na otarcie łez otrzymał od strażaków pluszowego misia.
[jwplayer mediaid=”70461″]
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News