Ten artykuł nie powstałby gdyby nie dociekliwość dziennikarzy z redakcji Faktów Ostrowskich, którzy w ostatnim numerze opisali cynizm włodarzy miejskich – wiceprezydent Marleny Maląg oraz sekretarza Andrzeja Baraniaka. Mowa o nagrodach za jakże „szlachetną” akcję nakarmienia podróżnych na ostrowskim dworcu w styczniu br. Przypomnijmy, że wtedy kilka pociągów zostało unieruchomionych z powodu oblodzenia sieci trakcyjnych.
+ {openx:3}
Gdy pojawiły się pierwsze informacje o unieruchomionych pasażerach, Marek Radziszewski, dziennikarz ostrow24.tv, wyszedł z inicjatywą zorganizowania ciepłych posiłków dla podróżnych. Najpierw wykonał telefon do wspomnianej wiceprezydent Marleny Maląg, ale ta miała problem ruszyć się z domu, ponieważ… miała śliskość przed domem. Marek Radziszewski złożył propozycję wiceprezydent Maląg by ta skorzystała z usług taksówki. Jednak takie zadanie wydawało się czymś nie do wykonania. Zainteresowana Marlena Maląg stwierdziła, że nie będzie się wypowiadać w tym temacie.
Gdy urzędowi donosiciele przekazali informację, że redaktor Radziszewski wspólnie z radnym miejskim Tomaszem Gostomczykiem zapewniają podróżnym ciepłe posiłki, wówczas sztab kryzysowy miasta został postawiony na nogi. Ściągnięto uczennice z ZSU, Caritas oraz Strażników Miejskich, którzy bez książeczek sanepidowskich rozdawali posiłki.
Prezydent Jarosław Urbaniak za „wzorową” postawę przekazał swojej zastępczyni Marlenie Maląg nagrodę w wysokości jednej pensji, czyli tzw. „czternastkę”. Dodatkową pensję otrzymał również sekretarz miasta Andrzej Baraniak. Nagrodzone osoby zdawały się działać z niskich pobudek – chęć pokazania, że żaden Radziszewski z Gostomczykiem nie mogą być lepsi od nich. W zasadzie jako gospodarze miasta powinni z serca ugościć wygłodzonych podróżnych, by Ci miło wspominali nasze miasto. Ale po co się wysilać, skoro „sukcesy” można sobie wyklikać w konkursie na „Najmilsze miasto w Polsce”.
Można by stwierdzić, że wiceprezydent Marlena Maląg nie jest niczemu winna, bo to przecież nie ona przyznała sobie nagrodę. Ale gdyby miała odrobinę honoru, nie połakomiłaby się na te pieniądze – kilkanaście tysięcy złotych – i oddała by je na cel charytatywny. A tak wyszła na przysłowiową świnkę od politycznego koryta, która musi się nażreć. Czyżby zapomnieli czym jest praca społeczna?
Co ciekawe, Marlena Maląg reprezentuje klub Prawo i Sprawiedliwość. Ostatnia afera z posłem Adamem Rogackim pokazała, że standardy u przedstawicieli tej partii w Południowej Wielkopolsce daleko odbiegają od norm przyzwoitych ludzi. Na koniec można zacytować komentarz Faktów Ostrowskich: „Niektórzy z pewnością mogliby określić to mianem skandalicznie wysokich nagród. Nie trzeba jednak epatować wielkimi słowami, by zauważyć, że prezydent Urbaniak okazał się zwyczajnie niesprawiedliwy. Bo większość otrzymała „podziękowanie”, a jego wąskie grono współpracowników nagrodę – będącą ich 14. pensją. Czy taki prezydent to dobry prezydent?”
Mamy nadzieję, że wyborcy przejrzą na oczy i odpowiednio wynagrodzą przedstawicieli PiS-u, którzy nota bene przyjaźnią się z nie lepszymi od siebie przedstawicielami Platformy Obywatelskiej.
Nasz materiał z 21 stycznia 2014 nt. wspomnianej akcji:
https://www.ostrow24.tv/news/50068-mieli-pociag-do-pomocy.html
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News