Ostrowscy radni po prawie miesiącu od wyborów, na dobre rozgościli się w sali sesyjnej. My jednak sprawdziliśmy czy radni w ogóle pamiętają z jakimi, chociaż trzema pomysłami na miasto czy dzielnicę, wystartowali w wyborach samorządowych. W końcu bycie radnym to nie tylko inkasowanie co miesięcznej diety, ale również reprezentowanie mieszkańców. To radni mają realną władzę mogąca rozwijać nasze miasto. Przeraża, że kandydaci z szyldem partyjnym i mający większość w radzie nie potrafili przedstawić do kamery ani jednego pomysłu. A szczyt absurdu osiągnęła pani Sławomira Żelanowska, mama słynnego psychiatry i radnego sejmiku zarazem Rafała Żelanowskiego, która stwierdziła, że miesiąc po wyborach to zbyt wczesny okres na przedstawianie programu.
+
[jwplayer mediaid=”71768″]