31-letni mężczyzna zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło w sobotnie popołudnie. Mieszkaniec wsi Zamość kierując Renault Laguną tuż za łukiem drogi wpadł w poślizg i dachem auta uderzył w drzewo.
+
Jak udało nam się ustalić, do mężczyzny zadzwoniła jego żona informując go o tym, że lekko przytarła samochód na wjeździe do posesji. Mąż kobiety był w tym czasie u swoich rodziców we wsi Zamość. 31-latek wsiadł do Renault i szybko odjechał w stronę Wielowsi. Jadąc przez las, tuż za łukiem stracił panowanie nad autem. Po około 150-200 metrach za łukiem wpadł na pobocze. Laguna uderzając kołami w krawężnik przewróciła się na bok i dachem uderzyła w drzewo. Mężczyzna zginął na miejscu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mężczyzna w lipcu minionego roku wziął ślub, a w styczniu urodziła mu się córeczka.
W czasie oględzin zwłok jedna z bliskich osób zemdlała i konieczna była pomoc medyków. Mama zmarłego mężczyzny cały czas mówiła: Boże, weź mnie. Niech Damian wstanie. Dlaczego on?
[jwplayer mediaid=”75687″]
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News