Wywiad z Panem Tomaszem Rożkiem
+
Tomasz Rożek- doktor fizyki, dziennikarz naukowy,autor wielu publikacji popularnonaukowych: Nauka to lubię. Od ziarenka piasku do gwiazd, Kosmos, Nauka po prostu.
1. Jak zaczęła się Pana przygoda z fizyką? Co Pana w niej najbardziej zachwyciło?
Nie byłem specjalnie dobry z fizyki,natomiast pewnego dnia w liceum, może z nudów, a może po prostu coś innego mnie tchnęło, że postanowiłem po raz pierwszy w życiu zajrzeć do zeszytu z fizyki i akurat to była lekcja o łączeniu kondensatorów, czy oporników równolegle lub szeregowo. Zerknąłem na to dosłownie na kilka minut i akurat pech, czy szczęście chciało, że następnego dnia byłem z tego pytany, a w zasadzie była pytana cała klasa. Nikt tego nie umiał, a ja umiałem, bo zaglądnąłem poprzedniego wieczoru. Wtedy po raz pierwszy się przekonałem, że to nie jest nic takiego wielkiego, żeby się tej fizyki nauczyć. Później coraz bardziej się angażowałem w lekcje, przygotowywałem doświadczania, pewnie też częściowo po to żebym nie musiał się dużo uczyć, bo gdy przygotowywało się doświadczenie to pani rzadziej pytała.
2. Potem to już wszystko zachwycało Pana w fizyce…
Nie powiedziałbym, że mnie w fizyce wszystko zachwyca, wiele rzeczy mnie w fizyce zachwyca, ale nie wszystko. To nie jest tak, że lubię wszystkie działy z fizyki i we wszystkich działach się dobrze czuję. Nigdy nie lubiłem prądu elektrycznego, za to bardzo lubiłem fizykę atomową, fizykę tę taką klasyczną.
3.Gdy czytałam publikację Nauka Po Prostu byłam zaskoczona jak prowadzi Pan rozmowę w każdej
dziedzinie nauki. Skąd taka różnorodność?
Muszę jako dziennikarz naukowy być zorientowany w wielu różnych dziedzinach nauki. Czytam o tym cały czas, śledzę to i w zasadzie to jest powód dla którego nie sprawia mi to większych trudności.
4. Udała się Panu trudna sztuka, a mianowicie zaciekawienie nauką najmłodszych i razem z nimi ich
rodziców. Skąd taki pomysł?
To jest trudne pytanie. Nie wiem. Bardzo lubiłem uczyć. W czasie studiów pracowałem w szkole jako nauczyciel i sprawiało mi to dużą przyjemność. Później wyjechałem za granicę do ośrodka naukowego i tam robiłem doktorat, więc musiałem pracę przerwać. Wydaje mi się, że popularyzacja nauki, czy edukacji, właśnie przez media to jest trochę kontynuowanie tego, co najbardziej mi się podobało w zawodzie nauczyciela.
5. Czy były pytania, na które Pan nie był w stanie odpowiedzieć swoim dzieciom? Jeśli tak, jakie?
Takich pytań jest bardzo dużo. To nie tak, że ja potrafię odpowiedzieć na wszystkie pytania. Natomiast jakie sobie nie przypominam. Jakiś czas temu z dziećmi puszczaliśmy taki samolot, w zasadzie szybowiec drewniany i pytały o różne rzeczy. Później szukaliśmy odpowiedzi w internecie, w książkach razem i to jest fajne, że można razem znajdować odpowiedzi.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News