MDM Komputery Dreier Ostrovia – Orzeł Łódź 63:27 (WIDEOrelacja+wywiady)

Zwycięstwem 63:27 zakończyło się spotkanie szóstej kolejki Nice PLŻ, w którym MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia pokonała na swoim obiekcie łódzkiego Orła. Biało-czerwoni tym samym umocnili się w ligowej czołówce i są coraz bliżej zapewnienia sobie awansu do fazy play-off na długo przed zakończeniem sezonu zasadniczego.

+

Goście do Ostrowa zawitali mocno osłabieni i poobijani po ostatnich upadkach, choć z dwójką zawodników, która kiedyś miała okazję nazywać ten tor swoim własnym, czyli z Witalijem Biełousowem i Nikolaiem Klindtem. Jednak znać i „znać” to są dwie różne kwestie, a jeśli dodamy do tego fakt, iż w tym sezonie za przygotowanie nawierzchni Stadionu Miejskiego odpowiedzialny jest Marek Cieślak, to fakt, że kiedyś tam byli reprezentantami ostrowskiego klubu znaczyć może tyle, co nic.

Już pierwsze wyścigi tego spotkania pokazały, że gościom będzie bardzo trudno o nawiązanie choćby w miarę wyrównanej rywalizacji z gospodarzami. Jednak na torze nieco twardszym niż ostatnio emocji absolutnie nie brakowało. W biegu drugim dwaj wychowankowie Włókniarza Częstochowa walczyli jak, nomen omen, lwy o drugą lokatę. Zwycięsko z tej potyczki wyszedł Rafał Malczewski, który tym właśnie występem zadebiutował przed ostrowską publicznością. Nie inaczej było w wyścigu numer trzy, gdzie wspomniany Biełousow stoczył zwycięską rywalizację z Mikkelem Michelsenem. Punkty młodego Rosjanina były jedynymi w pierwszej serii startów, które jakikolwiek zawodnik łódzkiego Orła zdobył na przeciwniku a nie na koledze z drużyny. Szczególnie dobrze zaprezentował się w biegu czwartym Mateusz Borowicz, który odważną szarżą przy krawężniku minął Hansa Andersena i dołączył do prowadzącego Rune Holty.

Iskierką nadziei na uniknięcie pogromu w tym spotkaniu okazał się być wyścig szósty, jedyny wygrany zespołowo przez łódzką drużynę. Najlepiej w pierwszym łuku odnalazł się Biełousow, który pognał do mety po trzy punkty, choć musiał uważać na czyhającego Rune Holtę. Jedno oczko na swoje konto zapisał Kamil Adamczewski, ale ułatwiły mu to problemy Rafała Malczewskiego, który tuż po starcie zmuszony był zjechać na murawę z powodu defektu.

CZYTAJ  Kto może otrzymać rentę wdowią? +

Sporo emocji towarzyszyło jednak nie tylko występom Witalija Biełousowa, ale także Hansa Andersena, który w trakcie sezonu dołączył do kadry trenera Lecha Kędziory. W biegu siódmym Duńczyk dość odważnie w pierwszym łuku zablokował tor jazdy Nicklasa Porsinga i Michała Szczepaniaka, w efekcie czego zabrakło miejsca dla znajdującego się między duetem ostrowskim Oskara Polisa, który upadł na tor. W powtórce Michał Szczepaniak już nie dał się złapać Duńczykowi natomiast trzy wyścigi później rewanż na Andersenie wziął młodszy z braci Szczepaniaków, który tuż po starcie dość dynamicznie wypchnął swego rywala na zewnętrzną część toru.  Andersen poniekąd na tym skorzystał, gdyż dzięki temu mógł znacznie lepiej rozpędzić się na przeciwległej prostej, minąć Mikkela Michelsena i przez moment zagrozić prowadzącemu Mateuszowi Szczepaniakowi.

W biegu jedenastym Nikolai Klindt dobrze wystartował, ale przyblokował swojego kolegę klubowego; całą tę sytuację wykorzystał Nicklas Porsing, który z ostatniego miejsca na starcie przedarł się szybko na drugą lokatę i już nie pozwolił sobie jej odebrać. W biegu trzynastym braciom Szczepaniakom uciekł ze startu Kamil Adamczewski i zabrakło im okrążeń, by wdać się w rywalizację z wychowankiem leszczyńskiej Unii, zwłaszcza że najpierw obaj musieli uporać się z Hansem Andersenem.

Chwile grozy przeżyli kibice w pierwszym z biegów nominowanych. Jadący na trzecim miejscu Kamil Adamczewski na pierwszym łuku czwartego okrążenia zanotował defekt a podążający za nim niemalże jak cień Michał Szczepaniak, by nie doprowadzić do karambolu, musiał ratować się upadkiem na tor. Można powiedzieć, że młody zawodnik z Łodzi miał sporo szczęścia w tej sytuacji i po meczu powinien swemu rywalowi porządnie podziękować za taką postawę, bowiem cała ta sytuacja, gdyby nie przytomne zachowanie Michała, mogła się dla niego źle skończyć. Na szczęście ostrowianin podniósł się z toru a w powtórce wystartował znacznie lepiej i zdobył dla barw swojego zespołu trzy punkty. Triumf w całym spotkaniu przypieczętował najlepszy w tym sezonie zawodnik Ostrovii, Rune Holta, który przyjechał do mety przed Hansem Andersenem, Mateuszem Szczepaniakiem i Witalijem Biełousowem. Wynik biegu  4:2 ustalił jednocześnie rezultat całego spotkania na 63:27 dla Ostrovii.

CZYTAJ  Jak stracić milion w minutę? Na biednego nie trafiło (WIDEO)

W barwach ostrowskiego zespołu swoją szansę po raz kolejny otrzymał Nicklas Porsing, ale trudno jednoznacznie stwierdzić, czy w pełni ją wykorzystał. W jego jeździe nie było widać aż tak wielkiej poprawy w stosunku do meczu z Rybnikiem a i rywal był z pewnością dużo mniej wymagający. Wydaje się zatem, że o to piąte miejsce w składzie wciąż będzie trwała rywalizacja między nim a Scottem Nichollsem, który tym razem nie otrzymał zaproszenia na mecz ligowy swojego polskiego zespołu.

Dla Ostrovii było to czwarte z rzędu zwycięstwo i po sporej ilości wstydu po występie na Łotwie nie ma już śladu a i kibice w całej Polsce, którzy po tym pierwszym meczu powątpiewali w siłę biało-czerwonych, muszą nieco zweryfikować swoje poglądy. Bo przecież ostrowscy kibice w swój zespół wierzą zawsze i zespół ten w tym roku jak na razie im się za to odpłaca.

Zapraszamy do wysłuchania pomeczowych opinii reprezentantów obu klubów – trenera Lecha Kędziory i Witalija Biełousowa z łódzkiego Orła, a także Rune Holty, Michała Szczepaniaka oraz prezesa Mirosława Wodniczaka i kierownika Adama Giernalczyka ze strony gospodarzy.

 

[jwplayer mediaid=”78413″]

BIEGI 1-4

[jwplayer mediaid=”78423″]

BIEGI 5-8

[jwplayer mediaid=”78424″]

BIEGI 9-12

[jwplayer mediaid=”78425″]

BIEGI 13-15

[jwplayer mediaid=”78426″]

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
arek
9 lat temu

co to za relacja? to jakas kpina. gdzie cale biegi gdzie jakis komentarz. postarajcie sie

Metanol w moich żyłach
9 lat temu

Brawo panie Marku lepiej pan filmuje od konkurencji

2
0
Napisz co o tym sądziszx