Okazuje się, że Jarosław Urbaniak nie ma za grosz wstydu. Wydawało się, że po sromotnej porażce w wyborach prezydenckich z Beatą Klimek, schowa się i w zaciszu domowym będzie lizać rany.
+
Znany ze swej buty i aroganckiego zachowania ma tupet by wystartować w wyborach parlamentarnych, które odbędą się na jesień tego roku. Startować będzie z listy Platformy Obywatelskiej, która jak wiadomo, okłamała wyborców w 2007 roku i w przez ostatnie 8 lat podwyższyła nam podatki, zwiększyła biurokrację, rozłożyła armię, ograbiła OFE, podwyższyła wiek emerytalny i dwukrotnie zwiększyła dług publiczny.
Partia ze słowem „obywatelska” w nazwie postanowiła wykończyć Polaków pracą aż do śmierci, partia ta wydarła z OFE 153 miliardy złotych naszych pieniędzy odkładanych na emerytury.
To Platforma „Obywatelska” sprzyjała i sprzyja, jak może, zagranicznym bankom i sieciom handlowym, które – rok w rok – wyprowadzają dziesiątki miliardów złotych z Polski.
Chyba nie myślą państwo, że pozwolimy mu nachapać się przez kolejne 4 lata z pieniędzy podatników. Mówimy tu nie o byłej jakiej kwocie, bo taki poseł przez cztery lata zarobi ponad pół miliona złotych.
Dla tych co mają problem z pamięcią, należy przypomnieć, że nie kto inny jak Jarosław Urbaniak zasiadał w komisji, która miała wyjaśnić, lub jak twierdzą zamieść pod dywan, aferę hazardową.
Wieść o starcie byłego prezydenta w wyborach parlamentarnych ogłosił Jakub Paduch. Tak, ten Jakub Paduch, który zakochany w swym panu, świata poza nim nie widzi. Lokalni samorządowcy nazywają go w kuluarach „platformowym pudelkiem”.
Mamy nadzieję, że społeczeństwo Ostrowa Wlkp. dojrzało do odsunięcia Platformy Obywatelskiej od koryta. Udało się obalić Jarosława Urbaniaka, uda się zatopić platformę.