Zakończyła się budowa nowego budynku socjalnego przy ul. Wrocławskiej 152. W najbliższych dniach wprowadzą się do niego lokatorzy. W budynku znajdują się 24 mieszkania, w tym jedno przystosowane do osób niepełnosprawnych. Po zasiedleniu budynku, na liście oczekujących na mieszkania socjalne wciąż oczekuje ponad 90 rodzin.
+
W nowym budynku znajdują się 24 mieszkania. Trzy z nich przystosowane są dla rodzin wieloosobowych, pozostałe dla osób samotnych lub rodzin maksymalnie trzyosobowych. Jedno z mieszkań jest przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Całkowity koszt inwestycji to 1,6 mln zł.
– Lista, która zostaje sporządzona co roku na koniec marca jest dość długa – mówi Ewa Matecka, wiceprezydent Ostrowa Wielkopolskiego. – W tym roku na liście oczekujących było około 130 rodzin. Realizując krok po kroku zasiedlanie oddaliśmy do tego momentu mieszkania socjalne dla 43 rodzin. To jest dobre tempo, ale chciałoby się jeszcze więcej, stąd będziemy wkrótce podejmować decyzję o budowaniu kolejnych bloków socjalnych po to, aby zracjonalizować nasze wydatki. Koszty odszkodowań z tytułu niedostarczenia przez miasto mieszkań osobom, które mają wyroki eksmisyjne to ponad 50% kosztów budowy budynku socjalnego, dlatego warto budować mieszkania. To jest racjonalne zarządzanie budżetem.
Inwestycja trwała ponad rok. Otrzymaliśmy na tę inwestycję dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego w wysokości 30% wartości tej inwestycji.
– Wszystkie mieszkania są wyposażone w ogrzewanie elektryczne napromiennikowe – dodaje wiceprezydent Ziemowit Borowczak. – Grzejnik napromiennikowy znajduje się na suficie i on doskonale ogrzewa całe mieszkanie. Każde mieszkanie jest wyposażone w łazienkę z bojlerem elektrycznym oraz kuchnią elektryczną, dlatego, że w tych mieszkaniach z zasady nie stosuje się żadnych instalacji gazowych.
Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego zadbała również o przejście dla pieszych przez ul. Wrocławską. Problem ten został zgłoszony podczas wizytacji Osiedla nr 6 „Kamienice Nowe”.
– Przewodniczący Rady Osiedla Zygmunt Banasiak zwrócił nam uwagę, że właśnie w tym miejscu brakuje przejścia dla pieszych – mówi prezydent Beata Klimek. – Jeśli zamieszkają tutaj rodziny z dziećmi, to jak sobie wyobrazić drogę tych dzieci do szkoły? Przejście jest usytuowane kilka metrów dalej, a z kolei przejście na drugą stronę bez wymalowanych pasów jest szalenie niebezpieczne. Ja na ten problem zareagowałam natychmiast. Skierowaliśmy pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz odbyliśmy spotkanie w tej sprawie i cieszę się, że dziś ten problem jest rozwiązany, bo ruch tutaj jest duży, a dzieci muszą do szkoły chodzić bezpiecznie.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News