Polacy w latach minionych byli bombardowani informacji o wielkim niebezpieczeństwie, które miało wynikać z zachorowania na świńską czy ptasią grypę. Wprowadzano specjalne kurtyny, chodniki dezynfekujące opony aut i szereg innych rzecz. Dziś w Ostrowie Wlkp. potwierdzono w tym sezonie drugi w sumie, a pierwszy nagłośniony medialnie, przypadek świńskiej grypy AH1N1. Wielu ostrowian może czuć niepokój. Jednak powodów do paniki nie ma. Ostatnie lata pokazały, że wirus aż tak chętnie się nie roznosi na innych.
+
Jak mówią eksperci: wirus AH1N1 może powodować wiele powikłań ze strony układu oddechowego. Najczęściej atakuje ludzi, którzy są obciążeni innymi chorobami. Pierwszy przypadek stwierdzono u mężczyzny, który trafił do poznańskiej szpitala ze schorzeniami kardiologicznymi i dopiero tam wykryto u niego obecność tego wirusa.
Według statystyk od czerwca 2009 roku zmarło przez AH1N1 18,5 tysiąca osób w 241 krajach. Daje to średnio 76 ofiar na kraj. Gdy to podzielimy przez 6 lat, daje nam w sumie 14 ofiar na rok. Dużo większe żniwa odnotowywane są w wypadkach drogowych, gdzie średnio każdego dnia ginie 8 osób.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News