Basen przy ulicy Paderewskiego, a dla ostrowian po prostu dawna „Olimpijska” odchodzi w niepamięć. Już teraz to miejsce zaczyna przypominać wielki plac budowy.
+
W ostatnim czasie na terenie kultowego basenu wyburzone zostały trybuny, a także zdemontowano fragment zjeżdżalni. Nie ma także słynnej wieży do skoków, głównej atrakcji miejsca, które w przeszłości odwiedzało wielu ostrowian. Ważny kawałek historii naszego miasta odchodzi w niepamięć.
Władze miasta zapowiadają jednak nową jakość, bo w tym miejscu ma powstać nowoczesny obiekt.
Wielu mieszkańców jest jednak mimo wszystko rozczarowanych. Na nowym basenie nie będzie już wieży do skoków, mimo że w przeprowadzonych konsultacjach społecznych mieszkańcy wskazywali ją jako główną i konieczną atrakcję. Miasto wybrało jednak inną drogę, choć zapowiedziało jednocześnie, że inwestycja jest tak pomyślana, by w kolejnych latach można było ją modułowo rozbudowywać.
Przypomnijmy zresztą, że wiceprezydent Ziemowit Borowczak brak wieży do skoków ripostował sugestią, że mieszkańcy w przyszłorocznym budżecie obywatelskim mogą się skrzyknąć i złożyć stosownym wniosek. Wówczas wieża z osobnym zbiornikiem powstałaby w południowej części obiektu. To jednak dopiero melodia przyszłości. Przegłosowana przez radnych uchwała przewiduje stworzenie w pierwszym etapie (do lata 2017 r.) zewnętrznego basenu, ze zjeżdżalniami, dziką rzeką i grotą sztucznej fali. Władze chcą kolejnych latach utworzyć obok (w miejscu obecnej trybuny) część zadaszoną, całoroczną.
Temat wzbudził już wiele kontrowersji. Część z nich dotyczy aspektu finansowego całego przedsięwzięcia. Warto bowiem powiedzieć, że na terenie miasta funkcjonują dwa kryte baseny, nad którymi nadzór sprawuje Starostwo Powiatowe. Co roku przynoszą one straty rzędu pół miliona złotych. Wkrótce powstanie trzeci obiekt, który będzie trzeba utrzymywać przez cały rok. Zarabiać na siebie będzie mógł on tylko kilka miesięcy. A przypomnijmy, że Starosta Powiatu Ostrowskiego proponował na forum publicznym rozbudowę “Wodnego Raju”. Wybrano inny kierunek. Reakcje mieszkańców zweryfikują czy był on słuszny.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News