Co się dzieje w sytuacji gdy ksiądz proboszcz z danej parafii ciężko zachoruje w okresie kolędowania? Wydawać by się mogło, że najrozsądniej jest załatwienie zastępstwa za niedysponowanego duszpasterza. Jednak w przygodzickiej parafii zmieniono formułę kolędowania.
+
Mieszkańcy Przygodzic, z powodu ciężkiej choroby księdza proboszcza z Przygodzic, muszą dostosować się do nowej formuły wizyty duszpasterskiej. Zamiast wizyty kapłana w domach parafian, tym razem to parafianie muszą się udać do kościoła. A tam zostanie im udzielone kolędowe błogosławieństwo. Jak twierdzi portal faktykaliskie.pl na podstawie rozmów z trzema mieszkańcami, księdzu ma zależeć w tej sytuacji nie tylko na wysokiej frekwencji, ale również na podpisanych kopertach z datkami.
Taka teoria nie znalazła uznania wśród pozostałych parafian, którzy nawet w komentarzach wyrażają swój sprzeciw:
Andrzej Pawłowski: (komentarz pod artykułem na stronie faktykaliskie.pl)
„Co w tym złego, że chory proboszcz zaprasza na mszę św. parafian? To pytanie retoryczne, bo nie oczekuje na nie odpowiedzi. Redakcja robi sensację z czegoś najzupełniej normalnego.
Natomiast nie potrafię przejść obojetnie wobec oczywistego kłamstwa w tym artykule. Mieszkam w Przygodzicach i bylem na mszy św. w ubiegłą niedzielę. W ogłoszeniu nie bylo mowy o żadnych kopertach. Jeśli istotnie ktoś o takim fakcie powiedział, to skłamał. Dziwię się naiwności redaktora, że tego nie sprawdził.
Jaki jest wydźwięk artykułu? Chory ksiądz sam nie mogąc udać się po koledzie, zaprasza parafian do siebie z kopertami, bo chodzi mu o kasę. Żenujące.
Jak łatwo odebrać komuś dobre imię.”
Kontrowersja związana z tą sytuacją zrodziła się z powodu choroby (nowotworu) u księdza Marcina Taisnera, pełniącego od 26 lat funkcję proboszcza w Przygodzicach.
W parafii wywieszono kartkę z ogłoszeniem, która informuje o całej sytuacji, a także przedstawia grafik spotkań z parafianami w poszczególne dni.
Portal faktykaliskie.pl rozmowę z inną z parafianek:
„Parafianie rozumieją, że ciężka choroba utrudnia księdzu normalną posługę i z całego serca życzą mu zdrowia. – Ksiądz jest chory, ciężko chory. Kolędy nie będzie. On nie może wychodzić na takie zimno. Trzeba zrozumieć, to nie jest taka lekka choroba, to jest rak. – mówi nam spotkana w Przygodzicach kobieta.”
Zastanawiające w tej całej sytuacji jest brak pomocy z Kurii. Przygodzicka parafia nie posiada wikarego mogącego zastąpić proboszcza. Kuria nie wyznaczyła też nikogo w zastępstwie. Ostatecznie rodziny mają przychodzić do kościoła, gdzie zostaną poświęcone. Wersja o podpisanych kopertach rozeszła się pocztą pantoflową i trudno w tej chwili znaleźć jej pierwotne źródło.
Ogólnopolskie media informowały o podobnej sytuacji. Ksiądz w niewielkiej miejscowości Tomkowa na Dolnym Śląsku również z powodu choroby zrezygnował z wizyt duszpasterskich. Na kolędę w swoim imieniu wysłał… kucharkę i kościelną. Panie święciły domy i ich mieszkańców, przyjmowały też koperty z datkami. Po interwencji biskupa szybko przerwano kolędę.