6 lat więzienia za przywłaszczenie 4,5 mln zł. To sprawiedliwy wyrok?

Agnieszka O. została skazana przez kaliski sąd na 6 lat więzienia za oszustwa i wyłudzenie 4,5 miliona złotych na szkodę przedsiębiorcy Kazimierza Orłowskiego. Kobieta pracowała w firmie pokrzywdzonego jako księgowa. Przez 10 lat dokonywała przelewy na swoje konto bez wiedzy szefa. Czy taki wyrok jest sprawiedliwy? Tym bardziej, że szansa na oddanie pieniędzy są bliskie zeru.

+

W 2002 roku Kazimierz Orłowski zatrudnił Agnieszkę O. jako pomoc głównego księgowego. Po 2 latach awansowała na stanowisko głównej księgowej. Wtedy otworzyły się dla niej duże możliwości do sterowania przepływami pieniędzy w firmie Orłowskiego.

Swojego pracodawcę zaczęła okradać już w 2006 roku. Robiła przelewy firmowe, wpłacając pieniądze na dwa osobiste konta. Przestępczy proceder trwał aż do 2015 roku. Przez ten czas wyprowadziła olbrzymią kwotę 4,5 miliona złotych.

Przedsiębiorca, już w dojrzałym wieku, przez lata nie dostrzegł znikających sum. Wszystko za sprawą niebagatelnych kwot, którymi obraca firma.
– W naszej firmie obroty liczone są w milionach. Kiedy masz 100 zł i zniknie 10 zł, to można doliczyć się brakującej kwoty. Ale brak 10 zł ze 100 tysięcy już trudniej zweryfikować. Miałem do niej pełne zaufanie – mówił. Sprawa ujrzała światło dzienne, kiedy Orłowski odsunął Agnieszkę O. od księgowości. – Stało się to wtedy, kiedy Urząd Skarbowy przysłał do firmy pismo z informacją o uiszczeniu odsetek za rok 2013 i 2014. Okazało się, że w rozliczeniach ze skarbówką dochodziło do opóźnień, pomimo, że na firmowych kontach nigdy nie brakowało środków – powiedział przedsiębiorca.

Właściciel rozwiązał z księgową umowę w trybie natychmiastowym. Wtedy też sprawdzono konta i przelewy oraz zawiadomiono prokuraturę.
Kobiecie groziło maksymalnie 10 lat więzienia, o co wnioskował pełnomocnik poszkodowanego przedsiębiorcy. Z uwagi na dość niski wyrok, Orłowski zapowiedział złożenie apelacji. Natomiast adwokat skazanej nieprawomocnym wyrokiem wnosił o uniewinnienie lub orzeczenie maksymalnie kary 1 roku pozbawienia wolności.

CZYTAJ  Ostatni moment by zapisać się na bezpłatne badania

Pewnie znalazłyby się chętni chcący otrzymać 4,5 miliona złotych za roczny pobyt w zakładzie karnym. Kobieta tłumaczyła się, że miała pozwolenie właściciela firmy na dodatkowe wynagrodzenie.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
19 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Tolek
6 lat temu

A jak on okradal pracownika to ok bylo

ss
7 lat temu

Trafiła kosa na kamień

Fix
7 lat temu

Żałosne….dobry wpis dał Sędzia….za rok odkopie kasę i życie na maxa….jak nic nie będzie miała na siebie to jest nie do ruszenia przez komornika itp…..nawet jak wpłaci co miesiąc 200 zł….dla picu….to laba do końca życia….chyba że zatrudni księgową…….hi hi hi….

Obywatel
7 lat temu

W artykule brakuje informacji, że oskarżona musi oddać wyłudzoną kwotę.

Olo
7 lat temu

Powinna mu więcej zajumac w hierarchii u tego pana najpierw był pies długa długa przerwa potem pracownik

Tolek
odpowiada  Olo
6 lat temu

Tu sie z toba zgadzam w 100

ochotnik
7 lat temu

Przestrzegam prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą przed pochopnym angażowaniem tzw. biur rachunkowych! Nie tylko dlatego co wyżej ale też dlatego, że gro z tych pań jest niedouczonymi (nie muszą mieć żadnych kursów, wykształcenia, licencji, koncesji) a za ich błędy odpowiada podatnik a nie one. Z życia wzięte podobno: http://pamietnikwindykatora.pl/2015/09/30/kontrola-z-urzedu-skarbowego-brak-kasy-fiskalnej-i-bezczelna-ksiegowa/ W jednoosobowych firmach księgowość jest naprawdę łatwa i lepiej to robić samodzielnie.

19
0
Napisz co o tym sądziszx