Wielu z nas do szkoły przychodziło pieszo, dojeżdżało rowerem, samochodem czy komunikacją publiczną. Miłosz Uciechowski, tegoroczny maturzysta postanowił pożegnać się z rozmachem z murami Zespołu Szkół Technicznych w Ostrowie Wlkp. Na drugi dzień matur postanowił podjechać ciągnikiem.
+
Jak postanowił tak zrobił. Wsiadł w wypasionego Johna Deere i przyjechał nim pod samą szkołę. Podróż trochę mu zajęła, ponieważ z Jankowa Zaleśnego, gdzie mieszka, do szkoły miał aż 16 kilometrów. Koledzy przecierali oczy ze zdumienia…
– Generalnie dla mnie ciągnik jest środkiem transportu jak każdy inny. Wiele razy koledzy mnie podsycali: No co, Ty nie przyjedziesz? Kolejna sytuacja, że mój katecheta z Zespołu Szkół Technicznych, wiele razy mówił „Miłosz, jak ja bym się przejechał ciągnikiem. Ty jesteś farmer. Muszę się kiedyś do Ciebie przejechać, żeby sobie pojeździć ciągnikiem. Stwierdziłem, że ułatwię mu sytuację i przyjadę ciągnikiem do szkoły. Pan katecheta jest jeszcze w komisji i jeszcze musi tam zostać. Przyjechałem do szkoły dość wcześnie, żeby nie tamować ruchu w mieście. – powiedział Miłosz Uciechowski, uczeń klasy IV I2 w Zespole Szkół Technicznych w Ostrowie Wlkp.
– Koledzy nie kryli zaskoczeni, w końcu byłem królem parkingu – śmieje się Miłosz.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News