Dwoje kierowców straciło prawa jazdy za prędkość

O ile oddać należy coraz skuteczniejszą walkę policji z piratamy, o tyle zastanawiam się nad zasadnością ustawiania się na ograniczeniu 30 km/h przy zakręcie za Borowianką od strony Ostrowa oraz ” nękaniu” kierowców za inne, właściwie całkowicie nieszkodliwe i niezagrażające bezpieczeństwu niedociągnięcia. Szanowni Panowie w mundurach, gwarantuję Panom, że pouczeniem również jesteście w stanie wyegzekwować przestrzeganie prawa. Pozdrawiam stowarzyszenie Prawo na Drodze.

Im więcej i tutaj można wiele wymieniać:
– pieszych będzie przechodziło w miejscach do tego przeznaczonych,
– rowerzystów będzie rozglądało się wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej,
– pieszych przestanie ignorować sygnalizację świetlną.
– rowerzystów zacznie przeprowadzać rowery przez przejścia dla pieszych zamiast po nich przejeżdżać,
– rowerzystów zacznie prowadzić rower na chodniku zamiast po nim jechać,
– kierowców samochodów zacznie prawidłowo ustawiać lusterka boczne i patrzeć w nie,
– kierowców zmieni swoje nawyki co do używania telefonu komórkowego podczas jazdy.
– kierowców przestanie zajmować lewy pas jezdni jeśli nie ma takiej konieczności,
– egzaminatorów nauki jazdy przestanie przymykać oko na osoby „nie czujące samochodu”
– rowerzystów będzie znało przepisy ruchu drogowego mimo iż nie ma przepisu który by tego od nich wymagał,
…
tym na naszych drogach będzie bezpieczniej.
Jest wiele nawyków i przyzwyczajeń do zmian a ja odnoszę wrażenie że niektórzy mają klapki na oczach i swoich złych nawyków oraz przyzwyczajeń nie widzą. Prrzypomnę popis przejazdu redaktora na ostrowskim rondzie dla tych którzy nie pamiętają: zaczynamy z prawego pasam, zmieniamy na lewy, z powrotem na prawy i wytykamy jakiemuś ślepemu i głuchemu dziadziusiowi z malucha że wymusił pierwszeństwo. Prawda, wymusił, ale nagrywający nic lepszy nie był tylko swoich nawyków i przyzwyczajeń nie zauważa. Odnoszę wrażenie że wszyscy niepotrzebnie wskazują palcem na przekroczenie dozwolonej przepisami prędkości jako na największe zło i przyciemnia im to szereg innych nawyków i przyzwyczajeń które powodują nieporównywalnie większe ryzyko wypadku. Owszem, mniejsza prędkość pozwala złagodzić skutki takiej bezmyślności jak tańcowanie po całym rondzie ale samo stwarzanie niebezpiecznych sytuacje jest domeną raczej tych którzy dozwolonej prędkości nie przekraczają, bynajmniej nie jakoś znacznie. Tych uważających że coś potrafią amatorów którzy z nudów monotonii wyłączają myślenie.