Głosowali nad odwołaniem radnych

Kolejna odsłona samorządowej szopki odbyła się na ostatniej Sesji Rady Miejskiej. Tym razem głosowano za odwołaniem dwóch ostrowskich radnych z Platformy Obywatelskiej – Magdaleny Kajewskiej i Mariusza Nowaka. Ostatecznie mandaty radnych nie zostały wygaszone.

+

Kontrowersyjna sytuacja dotyczy możliwego łączenia mandatu radnego z prowadzeniem działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy. Taka sytuacja prawnie jest zabroniona. Wymienieni radni działają w ramach stowarzyszeń, które otrzymują pieniądze z miasta. Powstałe wątpliwości dotyczyły tego czy pobierają dodatkowe pieniądze na swoją działalność.

Zanim doszło do głosowania, przedstawiciele poszczególnych klubów zapowiedzieli jak zachowają się w jego trakcie. Szef Klubu Radnych Niezależnych Jarosław Lisiecki (wcześniej w PO) uzasadniał stanowisko klubu pozytywnymi opiniami radców prawnych. Oczywiste było, że przychylnie zagłosują koleżanki i koledzy z klubu radnych PO. Razem obydwie grupy miały większość.

– Zostawiam Państwa z pytaniem, bo tego nie wiem, jaka byłaby sytuacja, gdyby była inna większość na tej sali – powiedział Jarosław Lisiecki z mównicy.

Wcześniej taki sam los spotkał radnych Magdalenę Waliszewską z Przyjaznego Ostrowa i Marka Śliwińskiego, który odszedł z Platformy Obywatelskiej by dołączyć do Lisieckiego w KR Niezależnych.

Śliwiński miał wówczas żal do radnych z Platformy Obywatelskiej, którzy jakby na złość, pomimo przychylnych opinii radców prawnych zagłosowali za ich odwołaniem. Wówczas skórę Śliwińskiego i Waliszewskiej uratowały nieoficjalne związki polityczne z Przyjaznym Ostrowem.

Radny Jakub Paduch przekonywał, że obu przypadkach jest inny stan faktyczny i dlatego wtedy głosował za odwołaniem ich.

Sprawa głosowania za odwołaniem radnych powróciła na obrady, ponieważ wcześniejszy wniosek radnej Waliszewskiej nie został rozpatrzony przez Radę. Do podjęcia stanowiska zobligował ją jednak Wojewoda Wielkopolski. Waliszewska przekonywała, że to radni z Platformy Obywatelskiej rozpętali tę burzę.

Zarówno Kajewska jak i Nowak przekonywali, że działalność nie ma charakteru zarobkowego. Magdalena Kajewska udziela się w Ostrowskim Centrum Terapii (znanym dawniej jako Ostrowskiej Centrum Hipoterapii), a Mariusz Nowak działa w Stowarzyszeniu Kulturalno-Edukacyjnym Ostrów Zachodni oraz w klubie sportowym Salos SL.

CZYTAJ  Jak stracić milion w minutę? Na biednego nie trafiło (WIDEO)

Zabawnie podczas głosowania wypadła radna Teresa Burkietowicz. Oddała głos za ich odwołaniem, ale później stwierdziła, że to przez pomyłkę. Innym razem przez pomyłkę wysłała maila do kogoś innego i wyraziła obawę zostania „dupą wołową”.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
what
7 lat temu

jak patrze na ludzi ktorzy rządzą naszym Ostrowem to strach się bać. W Ostrowie widocznie wiekszosc glsoujacych to matołki popierające zlodziejstwo PO i SLD

Adam
7 lat temu

Bardzo dobrze. Jak głosujecie TAK macie!

i radny może być bezradny
7 lat temu

a kim jest Pani, która prywatnie dzwoni sobie do pana Jakuba, a przepraszam do wiceprezydenta i na drugi dzień po telefonie ma wszytko wysprzątane? Jak ja zadzwonię to też tak od ręki mi sprawy ostrowski magistrat pozałatwia, co to za prywata?

olo
7 lat temu

Najlepiej zwolnic ta cala klike i darmozjadow

przystojny Stefan
7 lat temu

To jak w końcu jest z panią Teresą? Jest tą dupą wołową czy jak? Będzie jakieś głosowanie na plenum RM w tej sprawie?

Ostrowianin
7 lat temu

Cieszę się, że ta Burkietowicz jest tylko radną, chociaż i ta funkcja ją przerasta.

6
0
Napisz co o tym sądziszx