Ostrowscy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę przy ul. Wysockiej w Ostrowie Wlkp. Do akcji doszło w czwartek po godzinie 23:00. Wszystko zaczęło się od informacji od postronnej osoby, która poinformowała stróżów prawa o prawdopodobnie pijanym kierowcy. Ten jechał ulicą Wrocławską, a następnie skręcił w Pułaskiego. Zatrzymał się przy sklepie całodobowym przy ul. Wysockiej, gdzie dokonał alkoholowych zakupów na dalszą część nocy. Świadek zwrócił uwagę na ul. Wrocławskiej, że kierowca Renault Scenica jedzie wężykiem.
+
Funkcjonariusze zostali wysłani w miejsce zaparkowania potencjalnie pijanego kierowcy. Zdaniem świadka, policjanci schowali się w bocznej uliczce, zamiast uniemożliwić odjechanie kierowcy. Wszystko zapewne po to, żeby złapać kierowcę na gorącym uczynku. Przy tym jednak ryzykowali, że taki pijany kierowca może kogoś rozjechać. Dużo zresztą nie brakowało, bo przy próbie zatrzymywania, zjechał na chodnik i skosił znak drogowy.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której policjant pozwala przestępcy chwycić broń by móc go chwycić na gorącym uczynku. Zarówno pijany kierowcy jak i przestępca z bronią mogą zabić. Zadaniem policjantów jest uniemożliwienie mu wejście w użytkowanie niebezpiecznego narzędzia. W tym przypadku było niestety inaczej. Ciekawe jak tłumaczyliby się policjanci, gdyby ucierpiała postronna osoba. Sytuacja nie wymagała takich środków, ponieważ był świadek, a ewentualne rozbieżności co do tego kto kierował, można by rozwiązać poprzez zdjęcie odcisków palców i/lub DNA z kierownicy.
Sukces najpewniej jest, chociaż na jego pełne ogłoszenie przyjdzie nam poczekać, gdyż od 32-letniego ostrowianina pobrano krew na zawartość substancji odurzających. W podróż po mieście wybrał się z kobietą i pieskiem.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News